Witajcie! ♥
W końcu zebrałam się na napisanie posta. Przez ten długi czas przerwy miałam zaćmienie, brak pomysłów, jakaś dziwna niechęć do jakiegokolwiek ukazania pomysłu ludziom, do rozmów, do pisania. Jednak każdy ma chwile słabości, chwile kiedy musi pobyć sam. Każdemu odpoczynek się przydaje, nawet od tego. Lecz pomimo tych przerw, pomimo tych kilku odejść, załamań, chwil słabości ja tu powracam! Bo blog jakby nie patrzeć to jedno z najwspanialszych zajęć jakie mogło mi się przytrafić. Założyłam bloga przypadkiem, a teraz stał on się częścią mojego życia.
To moje miejsce, miejsce gdzie nikt mnie nie skrytykuje, a wręcz przeciwnie, da mi motywację do dalszej pracy! To takie... magiczne miejsce gdzie mogę się wykazać, gdzie mogę puścić wodze fantazji i napisać tu o tym o czym tylko mi się chce! To miejsce bez zasad. Tu każdy jest równy i każdy jest ważny.
Fakt. Na blogu też mogę spotkać się z krytyką, ale to jednak troszkę coś innego niż słowa wypowiadane prosto w oczy.
Jeżeli krytykujesz tu, w moim magicznym miejscu to dlaczego nie skrytykujesz mnie w realu?!
Ludzie są fałszywi,boją się w realu a w internecie udają super inteligentne i odważne osoby. Zgodzę się z tym, że łatwiej jest nam w tym XXI w. komuś coś napisać niż wypowiedzieć mu to prosto w oczy, wiecie dlaczego?
Bo przebywamy większość czasu przed komputerami, telefonami, tabletami czy innymi sprzętami. Piszemy całymi dniami. Dużo nastolatków jest już uzależnionych od tego wirtualnego świata. Umiemy dobrać słowa przez internet a w realu jąkamy się lub w ogóle nie rozmawiamy.
Czy ktoś widział teraz na przerwie w szkole osobę czytającą książkę?
To chyba już nie liczne przypadki, no właśnie dlaczego?!
Dlaczego telefony teraz zastępują książki?
Dlaczego wolimy pisać niż rozmawiać?
Dlaczego wolimy zostać w domu i pograć w grę niż wyjść z przyjaciółmi?
Dlaczego?
Ponieważ ta cała elektronika nas pochłonęła.
Idąc przez miasto co druga osoba trzyma w ręku telefon a w uszach ma słuchawki, a to dopiero XXI w. wyobrażacie sobie co może być później?
W pewnych momentach chciałabym wrócić do czasów swoich rodziców, gdzie żeby się z kimś spotkać trzeba było pójść do jego domu i zobaczyć czy w ogóle jest.
Gdzie na ulicach były różne napisy nabazgrolone kredą, a na osiedlach grało się w klasy lub gumę.
Trzeba było wymyślić sobie zabawkę lub ją zbudować i pochwalić się innym, a teraz wszyscy chwalą się nowymi grami lub fajnymi telefonami...
Fakt, internet, telefony, komputery to dla nas ułatwienie i przecież możemy tego używać, nikt nie powiedział, że nie. Ale używajmy tego z rozsądkiem i jakimiś ograniczeniami czasowymi.
Planujmy sobie dzień! Żyjmy tym co jest bo już jutro możemy tego nie zobaczyć! Cieszmy się tym co mamy dookoła, bo to jest piękne!
Odłóż telefon, połóż go na biurku, wycisz go i weź do ręki książkę, poczytaj może ona natchnie Cię do dalszego działania, może akurat w niej znajdziesz jakąś motywacje! Kto wie, może dzięki temu docenisz to co masz teraz...
Zastanów się nad tym co robisz, zastanów się najpierw nad tym o czym mówisz i czy rzeczywiście jest powód krytykowania ludzi.
Bo większość nas jest odważna w internecie a realu nie...
No to się rozpisałam....
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam.
Piszcie opinie co sądzicie
o takich postach,
a tym czasem ja się z wami
żegnam.
Do zobaczenia już jutro! ♥